Aktor to brzmi durnie

AKTOR TO BRZMI DURNIE

Aktor to brzmi dumnie. No… chyba, że jest na castingu. W takich chwilach dumę chowa się w kieszeń. Wtedy aktor brzmi jak tylko uważa za stosowne - blisko mu do śliwki, jabłka, a czasem i nawet do buraka. Nie ma lekko, konkurencja nie śpi.Ba! czujnie się przygląda, a i zdarza się, że podrzuca pod nogi kłody i świnie. Ciężko być aktorem, bawić i uczyć jednocześnie. Szczególnie jak się ma na barkach brzemię odpowiedzialności za społeczeństwo, a w rękach coraz bardziej ciąży kaganek oświaty.

Bohaterowie naszego spektaklu wychodzą jednak na przeciw oczekiwaniom, a przede wszystkim wyzwaniom, jakie stawia przed nimi reżyser. Co z tego wyniknie? Zobaczcie sami! Na pewno będzie dumnie?... durnie? Jakoś tam będzie!