OFF Festival Katowice 2025

  • Muzyka
  • Festiwal
  • 31
  • (0)0 głosów
  1. Do line-upu OFF Festival 2025 w Katowicach dołączają: kultowy Kraftwerk, świętujący na żywo 50-lecie dziejowego albumu „Autobahn”, a także Have A Nice Life, Elias Ronnenfelt oraz Maria Jose Llegro.
  2. Odkrywamy pierwsze, mocne karty OFF Festivalu 2025 - bilety już w sprzedaży!

    Line-up OFF Festival Katowice 2025 tworzą: Fontaines D.C., James Blake, Kraftwerk, Geordie Greep, Snow Strippers, Kneecap, MJ Lenderman, Nala Sinephro, Ecco2k, Nilüfer Yanya, Pa Salieu, Machine Girl, Yaeji, Have A Nice Life, Elias Ronnenfelt, Maria Jose Llegro.

    Więcej ogłoszeń wkrótce!

    1. Pierwszym headlinerem na OFF Festivalu 2025 jest Fontaines D.C.! Od Becka dowiedzieli się, że Alex Turner z Arctic Monkeys uwielbia ich muzykę. Massive Attack zaprosili do nagrania wspólnej epki. A Elton John nazwał ich najlepszym zespołem na świecie. Wszystko to w ciągu siedmiu lat, jakie w 2025 roku miną od pierwszego koncertu Fontaines D.C. w naszym kraju, oczywiście na OFF Festivalu. Wtedy nie mieli na swoim koncie jeszcze żadnej płyty, teraz zagrają u nas pierwszy koncert w Polsce po wydaniu „Romance” – czwartego albumu w swojej karierze. I w najlepszym jej momencie. Do post-punka, od którego zaczynali, w nowych piosenkach dorzucili inspiracje hip-hopem, popem i alt-rockiem. Nagrywając „najbardziej przemyślane i misternie wykonane dzieło”, jak nową płytę ocenił „NME”.
    2. „Najbardziej progresywny zespół z Londynu” – mówiło się o grupie Black Midi, z którą Geordie Greep dał jeden z najciekawszych występów na OFF Festivalu w 2019 roku. Sześć lat później podobnie można powiedzieć o tym muzycznym wizjonerze, która wraca do nas z jeszcze bardziej odważnym „The New Sound”. Czyli solowym albumem, na którym jego szalony jazz i prog-rock spotyka się z latynoskim big bandem. Nagrywany między Brazylią a Anglią, z udziałem ponad 30 muzyków, na płycie robi niesamowite wrażenie. „Fascynująco wciągający”, napisano o nim w recenzjach, jednocześnie zastanawiając się w nich, jak ten intensywny materiał będzie brzmieć na żywo. Cóż, nie ma co się więcej zastanawiać. Trzeba się o tym przekonać na OFF Festivalu.
    3. W serwisie randkowym można poznać fajnych ludzi i jeszcze zacząć z nimi robić muzykę. Tak przynajmniej było z duetem Snow Strippers – elektroniczną i głośną sensacją z Detroit. Jej przygoda zaczęła się na Tinderze, a dziś trwa na koncertach, na które brakuje biletów i festiwalach, na które spływają zaproszenia z całego świata. Wśród fanów grupy jest m.in. raper Lil Uzi Vert, czego najlepszy dowód dał przynajmniej dwukrotnie we wspólnie nagranych numerach „It's a Dream” oraz „Fire Alarm”. Teraz kolej na nas. Twórczość Tatiany Schwaninger i Grahama Pereza najczęściej porównuje się do innego duetu, Crystal Castles, ale oni sami rekomendują, by nie sugerować się etykietami, ale przyjść na ich show i „coś” poczuć. Gdyby ktoś jednak potrzebował wskazówek: '00, rave, EDM, trance, DIY, techno, electropop. To jest ich świat. Czujcie się zaproszeni.
    4. Kneecap to mocne, ale i zabawne teksty. Prowokacyjne, ale i absurdalne. Rapowane po irlandzku w sposób, jakiego nikt dawno nie słyszał. „Guardian” nazywa ich jednym z najbardziej kontrowersyjnych zespołów od czasów Sex Pistols. „LA Times” porównuje do młodego Eminema. Trio założone przez trzech młodych artystów ma dziś fanów po dwóch stronach Atlantyku, bo gdziekolwiek się nie pojawi, elektryzuje wybuchowym, hiphopowym przekazem.
    5. James Blake, wokalista i producent, który wymyka się gatunkowym klasyfikacjom, a dla takich artystów jak Kanye West, Kendrick Lamar, Beyoncé, Frank Ocean, Travis Scott czy Rosalía jest nieocenionym współpracownikiem. Wielokrotnie nominowany do Grammy, dwukrotnie tą statuetką nagradzany (w tym za Best Rap Song, współprodukowaną dla Killer Mike’a), od ponad dekady idzie własną, wypełnioną znakomitą elektroniką i niezwykłą wrażliwością drogą. Na wydanym w 2023 roku albumie „Playing Robots Into Heaven” wrócił do swoich klubowych korzeni, miksując w porywający sposób dubstep z housem, techno i ambientem. A w sierpniu 2025 wystąpi u nas nas jako jeden z najbardziej inspirujących i wyjątkowych twórców na współczesnej scenie.
    6. W Katowicach pojawi się również idol fanów cloud rapu, eksperymentalnego popu, ale też mody, filmu i fotografii. Pochodzący ze Szwecji Ecco2k to artysta wielu talentów, w show-biznesie obecny od szesnastego roku życia, gdy zaczął rozwijać własną markę odzieżową. Dziś jest jednym z założycieli cenionej, cloudrapowej ekipy Drain Gang oraz autorem przełamujących gatunkowe granice, tworzonych na pograniczu muzyki i sztuk wizualnych prac solowych. Ci, którzy widzieli dotąd Ecco2k na scenie, mówią, że to doświadczenie z kategorii nie do przegapienia.
    7. Bardzo ciekawie zapowiada się na OFF Festivalu koncert MJ Lendermana. Magazyn „Rolling Stone” słyszy na jego ostatnim albumie wspaniałych poetów smutku – z Neilem Youngiem na czele, a „New Yorker” potwierdza, że urodzony w 1999 roku artysta słusznie nazywany jest wielką nadzieją indie rocka. Znany z zespołu Wednesday i kilku świetnie przyjętych albumów solowych koncertem na OFF-ie wystąpi po raz pierwszy w Polsce.
    8. Fani najlepszej muzyki alternatywnej nie mogą również przegapić wizyty w Katowicach Nali Sinephro. Dziennikarze zastanawiają się, czy gra uduchowiony jazz, czy osobliwą formę elektroniki, a dla mieszkającej w Londynie i wydającej w wytwórni Warp karaibsko-belgijskiej artystki muzyka jest formą terapii, do której zaprasza słuchaczy. Jej kompozycje mają mistyczne i medytacyjne właściwości, nad którymi razem z Nalą pracowali m.in. saksofonista James Mollison z Ezra Collective, liderka zespołu Kokoroko Sheila Maurice- Grey oraz perkusista Black Midi Morgan Simpson.
    9. „Jestem głosem pozbawionych głosu” – mówi wychowany najpierw w Gambii, a potem na ulicach angielskiego Coventry raper Pa Salieu. Zobaczył na nich wiele, sam uciekając przed kulami i relacjonując życie w tym mieście przemocy na mocnym, debiutanckim materiale „Send Them to Coventry”. Po którym został wyróżniony nagrodą BBC Sound Of, jaką przed nim dostali m.in. Adele, Michael Kiwanuka i HAIM. Słynna didżejka i reporterka radiowa Annie Mac komplementowała go, że w wyjątkowy sposób patrzy w swojej twórczości na Wielką Brytanię. Inni pisali, że jest „brakującym elementem brytyjskiego rapu”. W porywający sposób łączącym groźny i brudny, angielski styl z afrykańskim dziedzictwem. Był nominowany do BRIT Awards, nagrywał ze slowthaiem, FKA Twigs i Mura Masą, a teraz wreszcie przyleci do Polski. Pa Salieu miał wystąpić w naszym kraju trzy lata temu, ale po raz pierwszy zagra dopiero teraz i to na OFF Festival Katowice.
    10. Jeśli widzisz komentarz: „To będzie naprawdę mocne na żywo”, wiedz, że musisz być pod sceną. A tak o muzyce Machine Girl pisze się w sieci. Projekt wokalisty i producenta Matta Stephensona oraz perkusisty Seana Kelly’ego słynie z szalonych i nieprzewidywalnych koncertów, wypełnionych wybuchową mieszanką gitarowych i elektronicznych brzmień. Punk, breakcore, jungle, noise, gabber, industrial, rave... Próba przypisania Machine Girl do konkretnej muzyki nie ma sensu. „Tu wszystko jest dozwolone” – jak słyszymy na ich ostatniej, znakomitej płycie „MG Ultra”. W tekstach nawiązują do science fiction, horrorów i anime, rysując ciemny obraz wypełnionej strachem, nienawiścią i algorytmami przyszłości. Jednocześnie wierząc, że wspólnymi siłami uda nam się jednak od niej uciec.
    11. Nilüfer Yanya mogła śpiewać w girlsbandzie, wymyślonym przez Louisa Tomlinsona z One Direction, ale odrzuciła propozycję i postawiła na własne piosenki. „Ich pisanie jest dla mnie jak rozwiązywanie problemów. To proces, dzięki któremu lepiej rozumiem siebie”, mówi brytyjska artystka o turecko-barbadoskich korzeniach, wydająca dziś swoją muzykę w kultowej Ninja Tune. Jej dwie ostatnie płyty zostały nazwane przez Pitchfork „Best New Music”, na talencie Nilufer poznali się też inni artyści. Do występu przed pierwszym koncertem po długiej przerwie zaprosiła ją Adele, Yanya supportowała również Roxy Music na trasie na 50-lecie zespołu. Gdziekolwiek się nie pojawi, hipnotyzuje głosem, subtelnością i melodiami, w których łączy wpływy indie rocka, soulu, jazzu czy trip-hopu. Nie mówcie, że nie ostrzegaliśmy: na OFF Festivalu też będziecie zachwyceni.
    12. Połączeniem brytyjskiego rave'u, nowojorskiego house'u i koreańskiego folku, którym Yaeji wypełniła swoją debiutancką epkę, zachwycał się tak Resident Advisor, jak i „The New Yorker”. Osiem lat później lista tytułów, w których zebrała entuzjastyczne recenzje jest już znacznie dłuższa. Tak samo jak kolejka artystów liczących na remiks w jej wykonaniu. Charli XCX, Dua Lipa, Robyn – im się udało. Szczęście miał też Drake, bo to Yaeji pokazała mu w swoim coverze, jak powinien brzmieć jego „Passionfruit”. „Niewielu artystów rzeczywiście rozbija granice między gatunkami, ale Yaeji robi to z impetem”, piszą o niej na świecie. A jej debiutancki album „With A Hammer” nazywając genialną, nową definicją muzyki elektronicznej. Tyle teorii. W sierpniu na OFF-ie sprawdzimy to w praktyce.
    13. Pionierski. Legendarny. Kultowy. Czy bez zespołu Kraftwerk istniałoby dziś techno? Pewnie tak, choć pewnie brzmiałoby inaczej. Podobnie jak nagrania twoich muzycznych idoli, którzy czerpali i czerpią z rewolucyjnych pomysłów niemieckiego zespołu garściami. Na samplu z Kraftwerk Afrika Bambaataa stworzył słynny „Planet Rock”. Ich muzykę słychać na płytach Daft Punk, The Chemical Brothers, Aphex Twina, Dr. Dre, Kanye Westa, J Dilli, Franka Oceana i wielu więcej. Wielu też uważa Kraftwerk nie tyle za ojców chrzestnych muzyki elektronicznej, co za najbardziej wpływowy zespół na świecie. A oni sami wspominają: „Kiedy zaczynaliśmy była cisza”. Wypełnili ją robotami, syntezatorami i innymi maszynami, które zastąpiły gitary i perkusje, otwierając słuchaczy na nowe muzyczne rejony. I dalej to robią, w 2025 roku świętując na żywo 50-lecie dziejowego albumu „Autobahn”. Który uwielbiał David Bowie i o którym „Uncut” napisał, że jest „mapą drogową muzycznej przyszłości”. Cieszymy się, że zrobią to razem z nami na OFF-ie!
    14. Na okładce fragment obrazu francuskiego malarza Jacquesa-Louisa Davida „Śmierć Marata”. Na płycie muzyka inspirowana m.in. My Bloody Valentine, Joy Division, Nine Inch Nails i Swans. A teksty pisane pod wpływem Nietzschego. Wszystko zaś podpisane przewrotnie nazwą zespołu: Have A Nice Life. Gdy w 2008 roku amerykański duet debiutował tak albumem „Deathconsciousness” liczył, że sprzeda trochę płyt przez MySpace. A potem, jak wspominają, „zobaczyliśmy, że ktoś umieścił nas na liście najlepszych płyt roku obok Meshuggah i Portishead”. Bez wielkiej promocji Have a Nice Life zdobyli wielu oddanych słuchaczy, nie tylko w środowisku rockowym. Po muzykę duetu sięgnął m.in. raper Lil Peep, wykorzystując w swoim numerze „Shiver” fragment z jego debiutanckiej płyty. Do dziś Have a Nice Life mają na swoim koncie cztery krążki, z których ostatni – „Voids” z 2023 roku, zawierający demówki i odrzuty z pierwszych sesji zespołu – to ukłon w stronę wiernych fanów. Kolejnych zdobędą z pewnością na OFF-ie.
    15. Kiedy grał ze swoim zespołem Iceage na OFF-ie w 2012 i 2015 roku, ich koncerty trafiały potem na listy najlepszych momentów festiwalu. Ostrzymy więc sobie już teraz apetyt na pierwszy solowy występ Eliasa Ronnenfelta w Polsce. Duński wokalista, muzyk i poeta przylatuje do Katowic z materiałem ze swojej debiutanckiej płyty „Heavy Glory”. Na albumie zlepionym ze snów, migawek i miejsc, Elias eksperymentuje z country, americaną i, jak sam przyznaje, próbuje uchwycić to, co nieuchwytne. „To ten rodzaj muzyki, która zostaje w pamięci i karmi twoją duszę”, piszą krytycy o jego szczerych, tworzonych pod wpływem podróży i Leonarda Cohena, piosenkach. Najbliższy przystanek: OFF Festival, Katowice!
    16. Jedna z najciekawszych hiszpańskich artystek, łącząca w swoich nagraniach flamenco, r’n’b i elektronikę. Śpiewu nauczył ją dziadek, który cały czas nucił coś pod nosem. A szlifowała go w Catalonia School of Music, m.in. pod okiem tego samego nauczyciela, co Rosalía. Dziś Maria Jose Llegro sięga do muzyki i sztuki swoich andaluzyjskich przodków, jednocześnie idąc śmiało naprzód. I w wywiadach podkreśla, że z flamenco można wyciągnąć więcej prawdy o Hiszpanii niż z książek o historii. Jej kompozycjami zachwycał się m.in. Pitchfork, a „Rolling Stone” i NPR umieścili ostatni album „Ultrabelleza” na liście najlepszych płyt 2023 roku. Pod występem Marii ramach koncertowego cyklu Tiny Desk ktoś napisał: „POSŁUCHAJ. JEJ. GŁOSU.”. Podbijamy. Nie przegap tego wyjątkowego przeżycia na OFF Festivalu.

    W dniach 1-3 sierpnia 2025 r., w Dolinie Trzech Stawów, będziemy wspólnie odkrywać artystów charyzmatycznych, nieszablonowych i wyjątkowych. Będzie się działo! Wypatrujcie kolejnych informacji.

Nie ponosimy odpowiedzialności za zmiany w programie ani za opisy sporządzone na podstawie informacji zebranych z ogólnodostępnych źródeł. Zalecamy, aby wszystkie warunki, ceny, program oraz szczegóły dotyczące przebiegu wydarzenia weryfikować bezpośrednio u organizatorów.