Powerwolf zagra w łódzkiej Atlas Arenie! U ich boku wystąpią goście specjalni: Epica i DragonForce. Już teraz wiemy, że ta noc przejdzie do historii. Bilety na koncert Powerwolf już dostępne.
„Jesteśmy artystami, nie kaznodziejami” – tłumaczyli w jednym z wywiadów Powerwolf i mieli rację. Bo u nich, mimo religijnego sztafażu i wręcz kościelnego patosu, chodzi o rozrywkę, a nawet i humor. Ich power metal porywa do zabawy – jest ciężki, nierzadko ekstremalny, a przy tym wręcz popowo przyswajalny. Nic dziwnego, że są tak wielcy.
Za nic mają świętości, w zupełnie naturalny sposób przeskoczyli z klubów do wielkich aren, a szklany sufit dla nich nie istnieje. Powerwolf ciężko harowali na swój sukces, przez lata pielęgnując powermetalową potęgę, gdzie wielka produkcja, podniosłe aranżacje i brak minimalizmu idą pod rękę z religijną symboliką, mrokiem oraz odrobiną humoru. Gdy grali w TAURON Arenie, mieli całą publikę u stóp. W Atlas Arenie będzie dokładnie tak samo.
Epica to gwiazdy symfonicznego metalu. Dzierżą gatunkowy tron, czarując niepowtarzalnym głosem Simone Simons, utworami miksującymi metalową bezpośredniość z bogactwem muzyki klasycznej i ogromną kulturą muzyczną połączoną z hitami. Holenderska metalowa duma, nie inaczej.
Epica robi swoje i wciąż wypada, nomen omen, epicko. Propozycja artystyczna Holendrów jest jak tęcza – pełna barw. Czasami zahacza o terytoria progresywne i powermetalowe, czasami o ekstremalne, czasami o alternatywne. W każdym wydaniu wypada bezbłędnie, a już tym bardziej na żywo.
Kosmicznie szybkie gitarowe solówki, zabójcze tempa, dużo wszystkiego oraz atmosfera jak podczas bitew toczonych w gwiezdnej przestrzeni. DragonForce są pupilami powermetalowej publiki, co pokazują m.in. na najnowszym albumie „Warp Speed Warriors”.