Jeżeli chodzi o niekwestionowane zasługi Exodus na polu thrashmetalowej sceny, można by napisać całą książkę – podzieloną na kilka tomów.
Historia: Amerykańska grupa, której przewodzi niezmordowany Gary Holt, znany także z zespołu Slayer, jest uznawana za absolutnych mistrzów gry na kąsających riffach w średnich lub wyścigowych tempach.
Koncerty: Na koncertach panuje totalny chaos, co nie jest zaskoczeniem, biorąc pod uwagę tytuł ich utworu "A Lesson in Violence". Każdy numer jest zaproszeniem do dzikiego moshu, bez opamiętania.
Hity: Jednym z największych przebojów zespołu jest "The Toxic Waltz", który stał się jednym z największych hymnów thrash metalowych.
Deicide: W Królestwie Ciemności Death Metalu
Kiedy większość zespołów deathmetalowych poruszała tematykę cmentarzy, zgnilizny i trupów, Deicide podniosło poprzeczkę kilka kroków wyżej, wchodząc do najciemniejszych zakamarków piekła.
Styl: Ekipa pod wodzą Glena Bentona nieprzerwanie pielęgnuje zajadły, zblastowany i chaotyczny death metal, emanujący samą siarką i nienawiścią do wszystkiego, co boskie.
Muzyka: Bluzniercze teksty zespołu splecione z dzikimi riffami i tytaniczną pracą sekcji rytmicznej sprawiają, że muzyka Deicide nie pozostawia wątpliwości co do jej przekonania.
Ostrzeżenie: Z Deicide nie ma litości ani łaski – to pewne.