Klaudiusz Baran akordeon
Chopin Piano Duo: Bartłomiej Kominek i Anna Boczar
Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Dolnośląskiej
Marek Wroniszewski dyrygent
***
Maurice Ravel Pawana dla zmarłej infantki
Wojciech Chałupka Koncert na akordeon i orkiestrę
Felix Mendelssohn-Bartholdy Koncert E-dur na dwa fortepiany i orkiestrę MWV O 5
Georges Bizet Suity z opery Carmen
Kwietniowego wieczoru zanurzymy się w twórczości francuskich kompozytorów. Zacznijmy jednak od krótkiego wyjaśnienia –pawana to XVI-wieczny powolny i uroczysty taniec pochodzenia włoskiego lub hiszpańskiego. Maurice Ravel nazywając swoje dzieło Pawana dla zmarłej infantki, połączył tematykę tańca i śmierci. Zagadkowy tytuł prowokował do snucia rozmaitych teorii. Sam kompozytor określając charakter Pawany, powiedział: „Nie należy przypisywać tytułowi większego znaczenia niż ma je w istocie. Nie dramatyzować. To nie jest żałobny lament na śmierć dziecka, lecz raczej pawana, którą mogłaby tańczyć mała księżniczka, jaką malował Velázquez na dworze hiszpańskim”. Jest to jeden z pierwszych utworów, który przyniósł Ravelowi większy rozgłos. Skomponowana w 1899 roku w wersji na fortepian, a znakomicie zinstrumentalizowana kilkanaście lat później Pawana, do dziś stanowi jeden z filarów twórczości francuskiego artysty. Słyszymy tu typową dla Ravelowskiego idiomu stylistycznego urokliwą melodykę, impresjonistyczny koloryt dźwiękowy i subtelną rytmikę. Nieco odmiennym wachlarzem barw cechuje się trzyczęściowy Koncert d-moll na dwa fortepiany i orkiestrę Poulenca. Doświadczamy w nim interesującej gry nastrojów: energiczność i żywiołowość zestawione są z sentymentalizmem, rytmiczny wigor przeplata się z liryzmem. Wszystko to w iście wirtuozowskim stylu. Sam kompozytor określił Koncert d-moll jako „wielki krok naprzód”. I rzeczywiście – dzieło uznaje się za początek kulminacyjnego okresu twórczości kompozytorskiej Poulenca. Wieczór dopełnią obie suity z opery Carmen Georges’a Bizeta. Kompozytor mając zaledwie dziesięć lat, został przyjęty do Konserwatorium Paryskiego, a w trakcie dziesięciu lat nauki zdobywał nagrodę za nagrodą. Mimo licznych młodzieńczych sukcesów, w życiu dorosłym twórcę dosięgnął kryzys. Choć publiczność chłodno przyjęła pierwsze dzieła operowe Bizeta, to jednak kompozytor nie poddał się. Kolejne utwory, m.in. symfonie zyskały przychylne opinie, a zachęcony nimi kompozytor postanowił jeszcze raz spróbować swoich sił w gatunku operowym, tym razem pisząc – w jego mniemaniu – dzieło najlepsze ze wszystkiego, co dotychczas stworzył. Tym dotkliwszy był zawód, gdy okazało się, że prapremiera Carmen w 1875 roku okazała się całkowitą klęską i katastrofą. Dla Bizeta był to wielki cios, po którym kompozytor już nigdy się nie podniósł. Trzy miesiące po poniesionym fiasku zmarł nagle, w wieku zaledwie 37 lat. Historia pokazała jednak, że Bizet niezwykle trafnie ocenił swoje najwybitniejsze dzieło, które dziś stanowi o jego kompozytorskiej sławie.
Koncert jest współorganizowany przez Narodowy Instytut Muzyki i Tańca w ramach programu „Muzyk – rezydent”, finansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.