WIKLINOWY KOSZYK | NAJLEPSZE Z NAJGORSZYCH

  • Kino
  • Pozostałe
  • 6
  • (0)0 głosów

„Wiklinowy koszyk” miał premierę w 1982 roku. Kosztował 35 tysięcy dolarów, a ekipa filmowa

była tak mała, że twórcy produkcji postanowili powymyślać dla szpanu nazwiska przewijające

się w napisach początkowych. Reżyserem jest Frank Henenlotter, który zasłynął nie tylko tym

wspaniałym dziełem, ale i jego dwoma sequelami oraz filmami „Zniszczenie mózgu” i

„Frankenhooker”. Ten ostatni pokazywaliśmy już zresztą w ramach naszego cyklu Najlepsze z

Najgorszych.

„Wiklinowy koszyk” to komediowy horror, w którym sceny brutalnej przemocy przeplatane są

surrealistycznymi dialogami, często dość błyskotliwymi. Duane początkowo ochoczo bierze

udział w zemście, ale jego priorytety zmieniają się, gdy poznaje Sharon – pielęgniarkę, o którą

Belial jest zazdrosny. Chciałby mieć brata tylko dla siebie i nie zniesie odmowy. Ma tylko jego i

nic dziwnego – jest psychopatycznym mordercą i zdeformowanym potworem, co nie pomaga w

zawieraniu znajomości. Kiedy Belial traci kontrolę nad swoją żądzą mordu, Duane zwraca się

przeciwko niemu, co prowadzi do tragedii.

Seans „Wiklinowego koszyka” wywoła niepokój nie tylko makabrą, ale i absurdem. Duszny

klimat, zatęchłe wnętrza – to wszystko sprawia, że „Wiklinowy koszyk” mimo idiotycznej fabuły

ma niesamowitą atmosferę. Wcale nie dziwi, że kilka kolejnych lat po premierze wciąż był grany

w nocnych kinach. Kevin Van Hentenryck, który w Duane’a wcielał się we wszystkich częściach

serii, stał się dzięki niej aktorem kultowym, choć „Wiklinowy koszyk” zdominował jego karierę. W

1991 roku przerwał ją na 13 lat, a od 20 lat sporadycznie pojawia się na ekranie. Obecnie

realizuje się jako rzeźbiarz-samouk.

Nie ponosimy odpowiedzialności za zmiany w programie ani za opisy sporządzone na podstawie informacji zebranych z ogólnodostępnych źródeł. Zalecamy, aby wszystkie warunki, ceny, program oraz szczegóły dotyczące przebiegu wydarzenia weryfikować bezpośrednio u organizatorów.