Reżyseria: Maciej Wojtyszko
Przekład: Małgorzata Semil
Scenografia: Ewa Bystrzejewska
Obsada:
Krystyna Janda jako Shirley Valentine
Shirley Valentine, dawniej marząca o karierze stewardesy, teraz prowadzi życie rutynowe i bezbarwne. Jej dni to monotonne czekanie na męża z gotowym obiadem i troska o domowe sprawy. Przypomina sobie z sentymentem młodość, popijając odrobinę wina (Dobre wino. Czasem trafiam na takiego kwasiora, że aż gęba mi się krzywi).
Dla męża jest jedynie maszyną do gotowania i sprzątania (zaraz tu będzie król, a ja dostanę w kość! Wiesz, jaki on potrafi być!). Dla dzieci - niemal zbędnym dodatkiem, starzejącą się panią. Jedyne, co jej pozostaje, to rozmowy z kuchenną ścianą (za którą dzieje się prawdziwe życie), gdzie dzieli się swoimi wątpliwościami i marzeniami o pełnym przygód życiu. Zasmuca ją własna przeszłość (Kim ja jestem teraz? Pamiętasz Shirley Valentine? Ściano, pamiętasz, jak to było? Jak często się śmialiśmy?... Boję się, że za tą ścianą nie ma już dla mnie miejsca. Jeszcze niedawno było tu miejsce dla mnie, ale jak zorientowali się, że mnie nie ma, to sobie darowali).
Shirley, zwana "Świętą Joanną od zmywaków", zazdrości koleżankom, które cieszą się wolnością pozbawioną ciężaru rodzinnego, podróżują i świetnie się bawią. Brak jej jednak odwagi, by spełnić własne marzenia. Pewnego dnia dostaje szansę na odmianę swojego życia - podróż do Grecji. Pomimo licznych obaw (On by dał mi Grecję! Ja ledwo idę na trzy minuty do łazienki, a on już myśli, że mnie terroryści porwali... Nie mówiąc już o wyjeździe!), ostatecznie pod wpływem przyjaciółki pakuje walizki (Cały miesiąc przygotowań... pranie, sprzątanie, zmywanie, gotowanie, zamrażanie; mama przyjdzie co wieczór, odgrzeje mu coś; jak dobrze pójdzie, on nawet nie zauważy, że mnie nie ma!).
Postanawia zaryzykować. Zamienia kuchenną ścianę na greckie wybrzeże (To jest grecka skała. Rozmawiam z nią cały czas. Ale ona nie rozumie ani słowa!...) i rusza w życiową podróż.