"Mayday" to pełna napięcia i nieprzewidywalna komedia brytyjskiego dramaturga Raya Cooneya – mistrza gatunku farsy, znanego z umiejętności wplatania humoru w najbardziej zaskakujące sytuacje i wyrazistych postaci o unikalnych osobowościach. Sztuka została przełożona na język polski przez Elżbietę Woźniak, a jej reżyserią zajął się ceniony polski twórca Tadeusz Łomnicki. Za stronę wizualną – scenografię i kostiumy – odpowiada Ewa Mroczkowska, która zręcznie oddała klimat londyńskiego świata, w jakim rozgrywa się akcja sztuki. Warstwę muzyczną opracował Adam Prucnal, nadając przedstawieniu jeszcze głębszy wymiar ekspresji i dynamiki.
Fabuła i postacie – wybuchowa mieszanka humoru i emocji
Historia opowiada o codziennym życiu londyńskiego taksówkarza Johna Smitha, który na pierwszy rzut oka wydaje się przeciętnym, przykładnym mężem. W rzeczywistości jednak skrywa on wielką tajemnicę: prowadzi podwójne życie jako mąż dwóch kobiet, Mary i Barbary, mieszkających w różnych częściach miasta. Wyjątkowo starannie zarządza swoim czasem i harmonogramem, aby utrzymać oba związki w tajemnicy. Jednakże pewnego dnia jego precyzyjnie zbudowany plan wali się, gdy zostaje przypadkowo zamieszany w incydent, który przyciąga uwagę policji. Stąd zaczyna się seria nieporozumień, która rozkręca spiralę absurdów, z których trudno wybrnąć.
John Smith, wykreowany na scenie przez Aleksandra Fiałka, prezentuje widzom bohatera pełnego charyzmy, ale jednocześnie nieustannie balansującego na granicy zdrowego rozsądku i kompletnego chaosu. Fiałek wciela się w tę postać z niezwykłą precyzją, przekazując cały wachlarz emocji – od strachu i paniki, po ironię i udawane spokojne opanowanie. W grze Fiałka ujawnia się także pewna doza komizmu sytuacyjnego, która podkreśla absurdalność zachowań Johna.
Komediowa orkiestra na scenie – znakomite kreacje aktorskie
Postacie drugoplanowe, takie jak Mary i Barbara, grane przez Matyldę Baczyńską i Monikę Wentę, dodają sztuce dodatkowego kolorytu i kontrastu. Baczyńska jako Mary tworzy postać pełną ciepła i troski, jednak także pełną determinacji, gdy zaczyna podejrzewać zdradę. Jej umiejętność odgrywania subtelnych emocji – od zawodu, po chwilowy gniew – wprowadza widzów w bardziej ludzki wymiar sytuacji, z której wyłania się konflikt i zmieszanie. Wenta natomiast jako Barbara przedstawia dynamiczną, bezpośrednią kobietę, która nie pozwala sobą manipulować, stając się prawdziwym wyzwaniem dla Johna.
Ważnym elementem fabuły są także role policjantów, którzy nieświadomie komplikują życie głównego bohatera. Jerzy Pal i Przemysław Płaczek, odgrywający te postacie, wprowadzają do sztuki odrobinę absurdu i sarkazmu, wzmacniając dramatyzm sytuacji poprzez swój oficjalny ton, który często koliduje z chaotycznym światem Smitha.
Nie sposób nie wspomnieć o Kamili Urbanu i Krzysztofie Staniu, którzy gościnnie wzbogacają spektakl o swoje kreacje. Urban kreuje postać sąsiada z jednego z domów, który mimowolnie wciągany jest w sieć kłamstw Johna, co tworzy dodatkowe pole do komicznych nieporozumień. Stanio natomiast jako przyjaciel Johna i jego nieświadomy wspólnik, dostarcza jeszcze większej dawki humoru, gdy próbuje zrozumieć skomplikowane relacje i tajemnice głównego bohatera.
Reżyseria – mistrzowskie oko Tadeusza Łomnickiego
Tadeusz Łomnicki wniósł do sztuki swoje głębokie zrozumienie ludzkich zachowań oraz umiejętność łączenia elementów komedii i refleksji. Pod jego reżyserią Mayday zachowuje nie tylko swoją klasyczną lekkość, ale też ujawnia mniej oczywiste aspekty: ukazuje bohaterów nie tylko jako elementy farsowego chaosu, ale również jako jednostki zmuszone do konfrontacji z własnymi pragnieniami i lękami. Łomnicki stara się wyciągnąć ze sztuki coś więcej, niż tylko czystą komedię – zagląda pod powierzchnię zachowań bohaterów, próbując wydobyć ich prawdziwe motywacje i uczucia. Dzięki jego interpretacji spektakl staje się nie tylko zabawną opowieścią, ale też swego rodzaju komentarzem na temat natury ludzkiej skłonności do kłamstw i sekretów.
Wizualna oprawa i muzyka – pełne dopełnienie widowiska
Scenografia Ewy Mroczkowskiej wiernie oddaje klimat londyńskich mieszkań, tworząc wiarygodną przestrzeń, w której rozgrywają się wszystkie sytuacyjne nieporozumienia. Drobiazgowe detale scenograficzne i kostiumy idealnie współgrają z charakterami bohaterów i pozwalają publiczności poczuć się jak część tej małej, zamkniętej społeczności. Adam Prucnal, autor muzyki, nadaje całości rytmiczny, niemal filmowy wymiar, dzięki czemu każda scena nabiera dynamiki, a humorystyczne momenty nabierają dodatkowej siły wyrazu.
Zakończenie – klasyka farsy w najlepszym wydaniu
"Mayday" to przedstawienie, które wciąga widza od pierwszej do ostatniej minuty, zapewniając równocześnie dawkę humoru i napięcia, które pozostaje w pamięci na długo po zakończeniu spektaklu. Dzięki doskonałej grze aktorów, precyzyjnej reżyserii i znakomitej scenografii, sztuka "Mayday" to prawdziwa uczta dla miłośników teatralnej farsy.