Spektakl "Carmen", inspirowany XIX-wieczną nowelą Prospera Mériméego oraz operą Georgesa Bizeta, to odważna i nowatorska interpretacja, która zadaje pytania o współczesne znaczenie ciała oraz granice między seksualnością a seksualizacją. Reżyserka Anna Obszańska oraz dramaturg Błażej Biegasiewicz podjęli się trudnego zadania, badając, w jaki sposób kultura postrzega ciało człowieka – zarówno kobiety, jak i mężczyzny – w kontekście uprzedmiotowienia i dominacji. Spektakl stawia na pierwszy plan cielesność, której fizyczność i biologiczność stają się kluczowymi elementami narracji.
W centrum przedstawienia znajduje się ciało, które staje się zarówno nośnikiem znaczeń, jak i areną walki o tożsamość. Ciało niedoskonałe, ciało prowokujące, ciało, które należy poskromić. Twórcy ukazują, jak nasza kultura często redukuje człowieka do ciała-obiektu, które nieustannie poddawane jest ocenie i porównaniom. Carmen, jako symbol wolności i namiętności, staje się tutaj punktem wyjścia do głębszej refleksji nad tym, co oznacza bycie widzianym – zarówno przez innych, jak i samego siebie.
Ruch i choreografia to kluczowe elementy tego spektaklu. Każdy gest i każde spojrzenie stają się narzędziami w narracji, w której ciało przekształca się w przestrzeń starcia – arenę corridy, gdzie toczy się walka o autonomię i tożsamość. Czy to mężczyźni, którzy osaczają Carmen swoimi pożądliwymi spojrzeniami, redukują jej osobowość do rozerotyzowanego ciała? A może to sama Carmen, świadomie wykorzystując swoją seksualność, uprzedmiotawia mężczyzn, sprowadzając ich do roli owładniętych popędem samców?
Twórcy podkreślają, że granica między seksualnością a seksualizacją jest niezwykle cienka i często niewidoczna. Występujące w spektaklu postacie doświadczają codziennych gestów i spojrzeń, które odbierają im autonomię, ograniczając ich wolność. Ciało staje się obiektem pożądania, ale też źródłem cierpienia i frustracji. Obserwujemy, jak bohaterowie muszą radzić sobie z napięciem między własną tożsamością a oczekiwaniami narzucanymi przez społeczeństwo.
Anna Obszańska, jako reżyserka, z wielką precyzją prowadzi aktorów przez skomplikowaną, emocjonalną narrację, stawiając na autentyczność i fizyczność ich kreacji. Błażej Biegasiewicz, odpowiedzialny za dramaturgię, wprowadza do spektaklu głęboką refleksję nad kondycją człowieka w kontekście współczesnej kultury, podkreślając, jak bardzo nasze spojrzenie na ciało wpływa na nasze relacje z innymi.
Scenografia, za którą odpowiadają Anna Obszańska oraz Błażej Biegasiewicz, jest minimalistyczna, ale pełna symboliki. Każdy element sceny jest starannie przemyślany, by wspierać opowieść o walce o tożsamość i autonomię. W połączeniu z kostiumami zaprojektowanymi przez Mateusza Jagodzińskiego, które podkreślają fizyczność i seksualność postaci, tworzy to spójną i sugestywną przestrzeń, w której aktorzy poruszają się z niezwykłą swobodą.
Muzyka, skomponowana przez Rafała Ryterskiego, dopełnia całość, wprowadzając element napięcia i dramatyzmu. Dźwięki, które towarzyszą każdemu ruchowi i gestowi, potęgują emocje, jakie towarzyszą widzowi podczas oglądania spektaklu. Muzyka nie tylko buduje atmosferę, ale także podkreśla wewnętrzne rozterki bohaterów, ich walkę o własną tożsamość i autonomię.
W spektaklu biorą udział zarówno doświadczeni aktorzy, jak i młode talenty, co dodaje produkcji świeżości i dynamiczności. Barbara Dembińska, w roli Carmen, przekonująco oddaje skomplikowaną psychikę swojej bohaterki, balansując między siłą a wrażliwością. Jej postać jest pełna sprzeczności, co sprawia, że Carmen staje się symbolem nie tylko wolności, ale także tragicznej walki o własną podmiotowość.
Łukasz Gosławski i Antoni Włosowicz – dwaj mężczyźni, którzy osaczają Carmen, stanowią symbol męskiego spojrzenia, które sprowadza kobietę do roli obiektu. Ich postaci są pełne napięcia, wewnętrznego rozdarcia między pożądaniem a niemożnością zrozumienia. Carmen wyzwala w nich pierwotne instynkty, które prowadzą do ich własnego upadku.
W roli epizodycznych, ale ważnych postaci, występują także Marek Bula, Katarzyna Janek oraz Magdalena Malik, którzy doskonale wpisują się w dramaturgię spektaklu, dodając mu głębi i złożoności.
Spektakl "Carmen" to nie tylko opowieść o pasji i namiętności, ale także o współczesnych wyzwaniach, przed którymi staje człowiek w świecie pełnym uprzedmiotowienia i braku zrozumienia. To refleksja nad tym, jak kultura kształtuje nasze postrzeganie ciała, seksualności i relacji międzyludzkich.