Spektakl oparty na powieści Izabeli Tadry stanowi wyjątkową podróż przez świat współczesnej kobiety, w której główna bohaterka, Belcia, staje się uosobieniem poszukiwań, tęsknot i dylematów, jakie stają przed każdym z nas. Historia, którą snuje, ukazuje życie w ciągłym ruchu – od jednego związku do drugiego, od jednej roli do kolejnej, z każdym krokiem zbliżając się do odkrycia swojej prawdziwej tożsamości.
Belcia nieustannie balansuje między różnymi rolami narzuconymi jej przez społeczeństwo. Jej wspaniałe, długie włosy, które pojawiają się jako symbol kobiecości i zmieniających się ról, stają się metaforą transformacji, której poddaje się na różnych etapach swojego życia. Od posłusznej córki i wiernej żony po niedostępną seksbombę czy kobietę fatalną – Belcia przechodzi przez niekończący się proces redefinicji siebie. Każda z tych ról z jednej strony wydaje się ją ograniczać, a z drugiej nadaje jej unikalny charakter.
Główna postać sztuki, Belcia, to kobieta pełna sprzeczności, a jednocześnie niezwykle autentyczna. Jest postacią, która walczy z oczekiwaniami otoczenia, próbując odnaleźć prawdziwą siebie w świecie, który nieustannie narzuca jej różne maski. To jej głód uczucia i wiara w spełnienie w miłosnej relacji stają się motorem jej działań, mimo licznych potknięć, rozczarowań i błędów.
W tej opowieści niezwykle ważna jest postać tajemniczego „Pana”, do którego Belcia kieruje swoje wyznania. Jest on swoistym ideałem kochanka, który nieustannie towarzyszy jej w myślach. Choć nigdy nie dowiadujemy się, czy „Pan” istnieje w rzeczywistości, jego postać ma fundamentalne znaczenie dla Belci. Szuka go w każdym napotkanym mężczyźnie, próbując odnaleźć w nich wzorzec, który od zawsze jej towarzyszy. To właśnie ta nieustająca pogoń za miłością sprawia, że postać Belci jest tak głęboko wzruszająca i autentyczna.
Pod okiem Kuby Kowalskiego, reżysera spektaklu, historia ta nabiera dodatkowej głębi, ukazując absurd współczesnych ról społecznych i wyzwań, które stają przed kobietami. To właśnie on w mistrzowski sposób łączy elementy tragikomedii i operetki, tworząc unikalne doświadczenie teatralne, pełne humoru i kampowego absurdu. Jego wizja idealnie oddaje ducha powieści Tadry, która z jednej strony emanuje lekkością, a z drugiej porusza najważniejsze pytania dotyczące tożsamości, miłości i relacji międzyludzkich.
W adaptacji przygotowanej przez Małgorzatę Maciejewską, mamy do czynienia z doskonałym połączeniem bezwstydnego humoru i trudnych pytań egzystencjalnych. Jej praca nad tekstem pozwala na pełne wybrzmienie emocji, które towarzyszą Belci w jej podróży. Maciejewska zgrabnie wykorzystuje formy takie jak stand-up i absurdalna narracja, wprowadzając do sztuki elementy zaskakujące, ale jednocześnie spójne z przekazem oryginalnej powieści.
Maks Mac, odpowiedzialny za scenografię i kostiumy, wykreował przestrzeń, która idealnie oddaje klimat hotelowych pokoi, w których Belcia spędza swoje dni. Jego praca nadaje przestrzeni teatralnej niezwykłą intymność i atmosferę, która podkreśla psychologiczny aspekt opowieści. Scenografia staje się przedłużeniem wewnętrznych rozterek bohaterki, a kostiumy dodatkowo uwypuklają zmienność jej ról i tożsamości.
Olo Walicki, kompozytor muzyki do spektaklu, wprowadza do historii dźwiękowy wymiar, który idealnie współgra z emocjami bohaterów. Jego kompozycje podkreślają dynamikę akcji i wprowadzają widza w specyficzny nastrój niepewności i tęsknoty. Muzyka jest subtelna, ale jednocześnie obecna w każdym momencie, tworząc niepowtarzalne tło dla wydarzeń.
Nie można też zapomnieć o choreografii autorstwa Krystiana Łysonia, która nadaje spektaklowi dodatkowy wymiar ekspresji. Ruch sceniczny podkreśla wewnętrzne napięcia Belci i dynamikę jej relacji z otoczeniem. Łysoń zgrabnie łączy elementy tańca z codziennym ruchem, co sprawia, że spektakl staje się jeszcze bardziej intensywny i emocjonalny.
Całości dopełnia światło zaprojektowane przez Damiana Pawellę, które wprowadza widza w surrealistyczny klimat historii. Światło staje się tu kolejnym narzędziem do opowiadania historii, dodając tajemniczości i głębi poszczególnym scenom.
Spektakl kończy się jednak w sposób, który pozostawia widza z pytaniami. Czy Belcia kiedykolwiek odnajdzie swoje prawdziwe „ja”? Czy spotkanie z wymarzonym „Panem” w ogóle jest możliwe, czy może jest to jedynie mrzonka współczesnego świata, w którym wszyscy dążymy do niemożliwego ideału?
Na scenie widzimy imponujący zespół aktorów, którzy doskonale oddają wszystkie niuanse postaci. Paulina Walendziak jako Belcia pokazuje pełnię swojego aktorskiego talentu, z łatwością przechodząc od komicznych scen do momentów pełnych emocji i wzruszeń. Katarzyna Żuk, wcielając się w Matkę i Matkę Faceta od wibratorów, idealnie oddaje absurdalność sytuacji i ról, jakie narzuca społeczeństwo kobietom. Maciej Kobiela jako Wilhelm oraz Karolina Bednarek jako Niańka to postacie, które wzbogacają świat Belci o dodatkowe warstwy emocji i dramatyzmu.
Spektakl w reżyserii Kuby Kowalskiego to nie tylko opowieść o jednej kobiecie, ale także uniwersalna historia o poszukiwaniu siebie w świecie pełnym sprzecznych oczekiwań i narzuconych ról. Historia Belci porusza, rozśmiesza i zmusza do refleksji, a jednocześnie daje nadzieję, że niezależnie od ilości przyciętych włosów, one zawsze odrosną.